Pierwsza sprawa to nowy aparat, ktory dostałam od męża na Walentynki:-) Jak to z takim sprzętem bywa - trzeba wyprobować. Jako, ze zoma ciagle jeszcze trzymała (tak, teraz już powoli topnieje ten snieg) to porobiłam dzieciom trochę zimowych i nie tylko zdjęć
Czasami na poważnie...
Czasami zwariowane:-)
Jako, że bardzo mnie cieszył zapach i widok czegoś kwitnącego, chetnie też próbowałam sfotografować ten kwiatek (mam nadzieję, że mi sie udało...)
To tyle na temat zimy i moich prób fotograficznych.
Potem było malowanie sypialni. Pomagał jak zwykle Kajetan, choć Miłosz też chciał, ale to już chyba byłoby nie do opanowania, niestety...
Zanim jednak uciekne, pokażę co wygrałam w candy u Agnieszki - Srebrnego Kota - zostałam posiadaczka takiego cudnego wisiorka i choc jeszcze go nie mam to już skaczę z radości jak male dziecko ;-)
No to na koniec jeszcze pokażę kartke zrobiona dzisiaj. Niestety, nic wiecej nie robię obecnie, bo dzieci są w domu, a do tego malowanie było i czasu na dłubaninki nie miałam.
To chociaż ta jedna kartka...:-)
Życzę spokojnego weekendu. Pa!
przesliczna urocza elegancka kartka:)
OdpowiedzUsuńojoj nie powiedzialam czesc i nie dodalam zem pierwsza:)
Pianko zdjecia rewelacyjne i tyle!
wor pozdrowien sle -Migdalowa
uwielbiam takie delikatne kartki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na małe candy :)
madziooli-swiat.blogspot.com
karteczka bardzo szykowna:)
OdpowiedzUsuńnooo, ale nie pochwaliłaę się samym aparatem ;P
OdpowiedzUsuńFajne fotki, kartka urocza! :)
A chłopaki Twoje bardzo przystojne :)
fju fju fju ile się u Ciebie dzieje ;-)
OdpowiedzUsuń