z racji powrotu do pracy od 30 sierpnia pracuję całymi dniami do nocy. Jak nie w szkole to pisze coś w domu. Całe góry papierów, programów, planów, rozkladów, dostosowań. w związku z tym zaniedbuję swój dom, który chetnie zobaczyłby jakąś sprzątającą panią i kogoś z żelazkiem nie tylko na szybko przed wyjściem do pracy ;-)
Nie mam czasu na zwykly odpoczynek nawet w weekendy, zatem nie mam już ani chwili tym bardziej na bloga i ulubione fora. Przez to są one zaniedbane, ale inaczej być na razie nie może :-(
Przepraszam zatem wszystkie 5 osób, które czekają na wylosowane u mnie rzeczy, one naprawdę są i czekają, ale nie wyrabiam z pakowaniem i jeżdżeniem na pocztę. postaram się w sobotę, ale nie obiecuję. nie bądźcie na mnie złe, wybaczcie mi :*
ja tu się zamartwiam co to się stało, że nie dajesz znaku życia... nikt się nie ma prawa gniewać, jeśli nie masz na coś wpływu :-) mogę Cię pocieszyć, bo u mnie teraz podobnie: kursy, matura i dorabianie jednocześnie... trochę nie ogarniam, jak wracam do domu to padam spać. nie mam czasu na nic. dziś trochę luźniej, ale zaraz znów się zacznie... zatem łączę się w bólu po stracie wolnego czasu
OdpowiedzUsuńNa wakacyjny luz przyjdzie poczekać całe 10 miesięcy, ale jak już zostaną oddane te nieszczęsne plany wynikowe i rozkłady, sso i pso, konspekty i plany rozwoju to będzie ciut, ciut luźniej... poza tym człowiek się nieco przyzwyczaja i wpada we właściwy rytm... aby się to odbyło bezboleśnie życzę i pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńW takim razie uzbieramy się w cierpliwość i czekamy na powrót. Przy okazji, zaprosiłam Cię do zabawy w "Lubię". Jak będziesz mieć czas i ochotę, zapraszam.
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam do mnie na candy :)
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem!!!
OdpowiedzUsuńPs. Gorące pozdrowionka!:))
Teraz u wielu osób taki zagoniony okres, u mnie tez, więc doskonale Cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńNie wpadłoby mi do głowy sie gniewać, jedyna myśl jaka przyszla mi do głowy to że może Panie na poczcie znowu buchnęły przesyłkę (ostatnio wygranego Candy niestety sie nie doczekałam... :( przykre ale prawdziwe).
Zatem powodzenia we wszystkim i oby więcej czasu dla siebie i na odpoczynek.
Buziaki :*
dasz radę. ;p
OdpowiedzUsuńobserwuj mój blog :P
a mnie z kolei zaczynają uziemiać studia...
OdpowiedzUsuńAniu chć jedną pare kolców!!! prosze! :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA MOJEGO BLOGA, JEST TAM MIŁA NIESPODZIANKA DLA CIEBIE :) http://krofkaem.blogspot.com/2010/10/mia-wiadomosc.html
OdpowiedzUsuń