czwartek, 29 lipca 2010

Ślubne motylki

Koleżanka poprosiła o kartkę ślubną, więc postanowiłam zrobić. tyle, że weny brak. Jak zwykle kartka robiona w ostatnim momencie. Z pomocą przyleciały mi motylki, które dostałam od Malflu :*

A kartka wygląda tak:


Ot, taka sobie...

I przypominam o candy :-) Post poniżej :-)

20 komentarzy:

  1. Piękna kartka. Taka subtelna i romantyczna :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. prześlicznie wyszła :)
    taka delikatna i elegancka

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna... taka subtelna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna jest ta karteczka, naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w życiu bym nie pwoiedziała,że ta kartka jest zrobiona z braku weny :) motylki śliczne,chyba muszę upolować ten dziurkacz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. witam, jestem nowym obserwatorem ;) bo jest na co popatrzeć - biżuteria aż mi dech w piersiach zapiera, chciałabym mieć hmm...prawie wszystko;)Z sentymentem pooglądałam też zdjęcia z Chorwacji-byłam tam raz, ale na pewno wrócę. Ogólnie super blog (o rany ale się rozgadałam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję wszystkim za miłe słowa :* Mariko - witaj na moim blogu, mam nadzieję, że kolejne moje male twory też przypadną Ci do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję za spotkanie i gościnę :*
    kartka jest śliczna, delikatna...

    OdpowiedzUsuń
  9. Delikatna i pełna uroku! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Delikatna i subtelna, chciałabym mieć taki brak weny :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocza,delikatna karteczka!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuje Asiu za podwójne zachwyty :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. AAAAA! Umarłam! Ta kartka jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  14. W ostatniej chwili? Nie wierzę!
    Karetka wygląda na przemyślanie skomponowaną -jest w ślicznych subtelnych kolorach!
    REWELACYJNA!

    OdpowiedzUsuń