niedziela, 30 maja 2010

Wiosna, kwiaty, dzieci i kolczyki :-)

Czekanie na wiosnę w tym roku okazało się wyjątkowo długie i nużące. Wszyscy już mamy serdecznie dosyć deszczu i chmur. Nic wiec dziwnego, że dzieci spędzają każdą bezdeszczową chwilę w ogrodzie. Ponizej kilka fotek z pierwszych "normalnych" dni. Ale wczoraj chłopcy też jeździli na rowerach i bawili się w ogrodzie (nawet spoceni byli) pomimo, że nie byli w piątek w szkole i przedszkolu z powodu kaszlu. Ale jak tu zabronić dzieciom wyjscia na podwórko, gdy w końcu świeci słońce i jest dosyć ciepło, a nie wiadomo przecież czy jutro czy nawet za 2 godziny znów nie będzie szaro i mokro... Na szczęście, na razie gardła mają się lepiej - o dziwo! Dzieci zatem czerpały swoją radość z pogody, a ja swoją. Wreszcie moglam usiąść wygodnie w słońcu z książką w dłoni i od czasu do czasu napawać się pięknem kwitnących akurat krzewów. Najbardziej w te poprzednio deszczowe dni żal mi było zapachu azalii. Mamy jedną taką wielgachną, która ma bardzo drobne kwiaty, ale woń tak cudną, że aż chce się blisko niej przebywać non-stop :-) Inne azalie są jeszcze małe, ale mają sliczne, duże kwiaty. No i  rododendron kwitnie - tak wesoło w ogrodzie, tylko to słoneczko w tym roku nie jest wobec nas szczodre :-(
A oto kilka migawek z mojego ogrodu:


   
Tutaj Kajtek na tle największej azalii, mine to moje dziecię zrobiło jakąś strasznie poważną, ale więcej takich zdjęć nie mam, a chciałam pokazać jaka ta azalia jest duża (Kajtek ma 6 lat i 120cm wzrostu)
No i dzieci korzystają z pogody - Miłosz jeździ na nowym rowerze, a Kajtek bawi się w piaskownicy.



A tak w ogóle, Kajtek zabrał się ostatnio ostro za korzystanie z aparatu fotograficznego swojego starszego brata. Fotografuje wszystko dosłownie, ale widać, że wychodzi mu to coraz lepiej - stara się, by dobrze wykadrować, pilnuje, by złapać ostrość, sprawdza sobie które zdjęcie jest dobre. Następnym razem pokażę Wam kilka jego zdjęć. Może i sąsiedzi będą chcieli jakieś - Kajetan namiętnie dokumentuje remont u jednych sąsiadów i budowę domu drugich :-D

Ostatnio kilka postów było o Dniu Matki. No to pochwalę się, ze prócz laurek dostałam od moich smyków takie śliczne różyczki:

I na koniec to co obiecałam wczoraj czyli kolczyki. Tylko 2 pary. Jakoś nie mam weny ostatnio zarówno na robienie jak i fotografowanie ich. Gdzieś mi zaginął (jak to możliwe w ogóle?) mój ukochany kamień, więc kombinuję sobie czasami z innym tłem. Ostatnio wykorzystałam woreczek jaki dostałam od Fioletowego Poddasza (Aniu - :*). Woreczek jest sliczny, motyw też, ale biżuteria na tym jednak średnio się prezentuje - szkoda :-(

1. Fasetowane lapisy w srebrze



2. bursztyn, szara muszla i srebro



Życzę wszystkim miłej niedzieli i udanego tygodnia!

sobota, 29 maja 2010

Jeszcze kilka papierkowych tworow :-)

Tak, juz po Dniu Matki, a ja jeszcze nie pokazałam kilku kolejnych kartek. A skoro zdjęcia są, to choć już po czasie, to jednak pokażę :-)
Jedna z nich zaraz trafi do Scrapujących Polek - wyzwanie kartkowe 7 :-)







I jeszcze laleczka podpatrzona u Jaśminowasi (dziękuję za błogosławieństwo :*) i zrobiona dla koleżanki Kajtka z okazji Jej urodzin jako dodatek do ślicznej bransoletki z ciasteczkami z modeliny :-)
  


A jutro wreszcie coś biżuteryjnego dla odmiany :-)

poniedziałek, 24 maja 2010

Dzień Matki się zbliża...

Kolejne dwie. Próbuję coś ładnego zrobić, ale nie mam natchnienia. Tym bardziej jak się namacałam cudnych kartek Betik, Jaśminowej, Fioletowego Poddasza, podziwiałam scrapy Latarni Morskiej i Brises podczas Festiwalu Rękodzieła (relacje u Carrantouhil, Fioletowego Poddasza, Aliny) Przekonuję się, że mam ograniczone możliwości. Znaczy, moja głowa je ma...:-( Męczyłam te 2 kartki 2 godziny...



Drugą jeszcze wrzucę na wyzwanie u scrapujących Polek, niech będzie, że niby scrapuję ;-)


Dziekuję za liczne odwiedziny i miłe komentarze :*

poniedziałek, 17 maja 2010

Dla Mamy

Wczoraj zarejestrowałam się do Scrapujących Polek. Wprawdzie ja nie scrapuję, czasami tylko robie kartki, ale lubię podgladać cuda robione przez koleżanki. Zajrzałam więc i tam. A skoro się zarejestrowałam, no i Betik takiego kopa mi dała w komentarzu, to postanowiłam zrobic cos na pierwsze wyzwanie kartkowe. Tak oto powstała kartka dla Mamy.
Jak wszyscy wiedzą, aura nie sprzyja robieniu zdjęć, więc te poniższe są jakie są. Na szczęście taki problem nie jest problemem. W wielu miejscach Polski ludzie walczą z nadmiarem wody. Oby przestalo wreszcie padać...



niedziela, 16 maja 2010

Tensha tym razem granatowa

Komplet z granatowej tenshy i oksydowanego srebra



sobota, 15 maja 2010

kartki dwie :-)

Zrobilam je tydzień temu. Jedna według kursu Mamuty - ta z kwiatem z kwiatków.  Druga zainspirowana kartkami widzianymi na innych blogach. Nie wiem niestety kto zapoczątkował ten trend :-)
No i ważna rzecz - obydwa wzory robiłam pierwszy raz, wiec liczę na wyrozumiałość ;-)








I to już koniec na dzisiaj. Wszystkim tu zerkającym gorąco dziekuję za odwiedziny i komentarze :* 
Dobranoc wszystkim :-)

takie sobie fioletowe

Tylko jedna para. Lenia mam na robienie i obrabianie zdjęć ;-)

Krople fioletowego agatu z drobnymi kryształkami Swarovski oraz oksydowanym srebrem.



wtorek, 11 maja 2010

Całkiem proste kolczyki czyli to co lubię :-)

Często odwiedzam inne blogi. Podziwiam piekne kwiatowe, gronkowe twory Falling in... , cudne plecionki Popppy , misterną a zarazem bogatą biżuterię ślubną MarArt , czy zmysłowe długie dyndające kolczyki jakie tworzy Rogata. Wszystko to podziwiam, a jeszcze i więcej ( tu buziak na przeprosiny dla tych, których nie wymieniałam), ale ja chyba po prostu znalazłam się w innej bajce i pomimo podziwu jakoś nie potrafię zrobić nic w takim stylu. A może mi się nie chce po prostu ;-) Fakt pozostaje faktem - lubię raczej proste formy, ale wszystkie najchetniej oksydowane. Niestety, takim sposobem nie mam się w sumie czym pochwalić, nie można podziwiać u mnie kunsztu, który prezentują wymienione powyżej biżuteryjki. Dlatego w sumie niezbyt często ostatnio coś pokazuję. Jako, że jednak ktoś się upominał, pokażę 3 pary, które są uwiecznione na zdjeciach, a są jak zwykle proste i oksydowane...:-)




czwartek, 6 maja 2010

Piękna czerwona tensha

Już jakiś czas temu dotarły do mnie zakupy z FMG, niestety, nie miałam czasu na wyrobienie tego, co kupiłam. Nie mogąc jednak całkiem wszystkiego odłożyć, gdzieś w wolnej chwili powstało kilka par kolczyków.
Pierwsze z nich z pieknymi 16mm koralami z japońskiego akrylu tensha połączone z oksydowanym srebrem. Na razie pokażę tylko te, gdyż pozostałe czekają na odpowiednia pogodę do fotografowania :-)


środa, 5 maja 2010

Nie było mnie, bo...

... w domu trwały przygotowania do komunii. Na szczęście wszystko wyszło tka jak chciałam, dziecko zadowolone, mam nadzieję, że goście też. Trochę szkoda, że pogoda nie była wymarzona, ale cóż...

Mam nadzieję, że niedługo znów coś pokażę biżuteryjnego. Póki co - Miłosz w dniu Pierwszej Komunii Świętej.