czwartek, 5 grudnia 2013

Witam po niemal rocznej przerwie :-)

Nie było mnie tu tak długo, że pomyślec by można, że gdzieś zaginęłam. A ja po prostu nie mam czasu na hobby. Pochłania mnie praca (blog językowy), dom, dzieci i czasu na moje małe twórczości nie starcza.
Niedawno jednak uruchomiłam mini produkcję kartek świątecznych na kiermasz w szkole moich synów. Dzieci mam dwoje w tej samej szkole, zatem kartek i notesików musiało byc 2 razy więcej niż zrobiłabym dla jednego dziecka.
Gotowi na zdjęcia? No to ruszamy!

najpierw kilka kartek, ktore trafiły do koleżanki z pracy








Zestaw kartek numer 1 :-)







I drugi zestaw kiermaszowy :-)









Mam zrobione jeszcze jakieś karteczki, ciągle coś robię, bo mnie wciągnęło :-) Poza tym, dzisiaj jeszcze przygotowuję jedną rzecz na kiermasz - wzór i półfabryakty na coś, co jutro będą robiły dzieci w szkole. sama nie dałabym rady, bo za dużo tego, a dzieciaki powinny sobie jakoś poradzic. Jak się uda, to pokażę efekty.Na razie zmykam, bo czas ucieka...

A, jeszcze jedna ważna tym razem sprawa - kilka kartek oraz jeden notesik trafil na licytację na FB. jest to aukcja charytatywna, pieniążki idą na operację serduszka Olka Spadło


Ten notesik można licytowac TUTAJ


Te 3 kartki czekają na właściciela TUTAJ

9 komentarzy: