dzisiaj listonosz przyniósł przesyłkę z zakupionymi w Polpompie stempelkami. Wśród nich był mój własny, który już poodbijałam na świątecznych kartkach. teraz mogą lecieć tam, gdzie na nie czekają:-)
A tył kartek prezentuje się teraz tak:
świetny! do mnie też dzisiaj doszły moje, ale dopiero po twoim wpisie uświadomiłam sobie że też miałam sobie jakiś hand-made'owy zamówić ehh - może kiedyś :-)
wow super :)
OdpowiedzUsuńcudo... zazdraszczam...
OdpowiedzUsuńSuper :) wiem jakie to fajne uczucie posiadać swój własny stempelek :)
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńdo mnie też dzisiaj doszły moje, ale dopiero po twoim wpisie uświadomiłam sobie że też miałam sobie jakiś hand-made'owy zamówić
ehh - może kiedyś :-)
Śliczny stempelek i też wiem jaka to frajda:)
OdpowiedzUsuńale super....pełen profesjonalizm :-))))))
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńextra! marzy mi się, ale...po co, ja tak nie tworzę jak Ty :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny! Ja w końcu też muszę sobie zrobić stempel.
OdpowiedzUsuńGratuluję własnego stempelka :-) Tylko czemu tak moło biżutów?
OdpowiedzUsuńbuuuu ja też taki chcę ... buuuuu
OdpowiedzUsuńPieczec pierwsza klasa !
OdpowiedzUsuń