niedziela, 1 sierpnia 2010

Wreszcie mnie odwiedziły...

... śląskie scraperki :-) Strasznie długo się zbierały, bo zapraszałam już rok temu. Ale lepiej późno niż wcale :-) Mam jednak nadzieję, że był to pierwszy i nie ostatni raz. Dziewczyny przekonały się, że zarówno mój dom jak i niewielki ogródek pomieszczą bez problemu 9 kobiet i 6 dzieci :-) Było wesoło, głośno, trochę twórczo, troszkę kursikowo. Dla mnie najważniejsze było mile towarzystwo i pogaduchy. Z jedna taką, co przyjechała do mnie z synami z Cieszyna i została na noc (asica.p :*) siedziałam na tarasie aż do 3 w nocy, a nasi chłopcy szaleli do północy. Żeby nam nie było smutno na tym tarasie samym, dołączyło do nas towarzystwo w postaci ślimaka (a może ślimaczycy...;-))


Szalejące dzieciaki ( większość gra w piłkę)

I my wszystkie na wspólnym pamiątkowym zdjęciu

Za uwagę dziękuje :

O, zapomniałabym o ślimaczku...:-)

Dziękuję wszystkim za tyle miłych komentarzy i życzę udanego nowego tygodnia :*

24 komentarze:

  1. Ależ u Ciebie klimat cudny jest :)
    Było wspaniale, pisze się na kolejne, dziękuję za ciepłe przyjęcie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba tego nam trzeba było, takiego spotkania, takiej zabawy, ploteczek, jedzenia, mam nadzieję, że jako kierowniczka zamieszania nie naraziłam się gospodyni, a gościnność tak nam się podobała, że wpraszamy się juz na następny raz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu dzięki za zaproszenie!!!Byłyśmy lepsze od "sójki";) Było wspaniale,dzięki za wesołe pogaduchy i doborowe towarzystwo :)A czasu jak zwykle za mało...
    Ps.Fajnie, że udało się zdjęcie grupowe :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana bardzo Ci dziękuję pięknie było bardzo!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję bardzo :***

    OdpowiedzUsuń
  6. to byłam ja, jaśminowa

    OdpowiedzUsuń
  7. O jakie fajne kobiety i to w jednym miejscu :-)
    a na Tą z Cieszyna to chyba się fochnąc powinnam bo do mnie nie dotarła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Malflu - wiem, mówiła, ale jak pisałam - ten przyjazd do mnie to był spontan sobotniego poranka, a nawet już chyba południa:-) No i pogodę sobie zarezerwowałam, nie to co Ty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajnie Wam. Też jestem z Cieszyna i nic nie wiedziałam. Tylko, że akurat w tę sobotę nie dałabym rady. Ale może następnym razem. A dzięki tej informacji u Asicy znalazłam kolejnego bloga fajne Skraperki. Aniu zapraszam do mnie. Wysyłam Ci zaproszenie na meila :)Jak masz chęc to zajrzyj czasem, a może częściej? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jakże miło mieć takich ludzi, z którymi można tak miło i kreatywnie spędzić czas...

    OdpowiedzUsuń
  11. śmietanka śląskiego scrapbookingu! :)))
    mniód na me oczy :*

    OdpowiedzUsuń
  12. I tak to właśnie powinno pleść się w naszym życiu.. gwar i miłe rozmowy - będzie się wspominać jeszcze bardzo długoo.. Brawo, że potrafiłaś zorganizować takie spotkanie..

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu było cudnie :) Pełen relax :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozazdrościć takiego pozytywnego spotkania.Po zdjęciach zdecydowanie widać, że było miło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zazdroszczę... szkoda, że tak daleko mieszkam, bo w tak miłe towarzystwo chętnie bym się wprosiła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. super towarzystwstwo. musiało być miło:)

    OdpowiedzUsuń
  17. OO Ale wam fajnie :) Aniu zapraszamy na spotkanie Jastrzębskie, z chęcią poznam osobiście [bo Twoje prace znam od dawna :)].

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale fajne spotkanko, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ Wam cudnie było! Gratuluję spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja również dziękuję za spotkanie było boooosko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. burza artystycznych mózgów, szaleństwa w papierach i ślimak palacz ;-), fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale super miałyście!
    My mamy też Trójmiejskie spotkania, ale póki co z maluszkiem nigdzie nie dotrę...
    On by nie dał scrapować-robię to tylko jak śpi :-).
    Wspaniale, że znalazłyście wspólnie czas na pasję!
    W gronie tak miło płynie czas...

    OdpowiedzUsuń