Znów zbliżają się urodziny mojej pociechy ( i nie tylko :-)). Zaproszenia młodzian chciał ręcznie robione, wszak te z Figloraju darmowe zbyt pospolite są, a on miał wizję. A jak dziecko ma wizję, to wiadomo kto nad jej realizacją najwięcej czasu spędza ;-P No to matka siedziała wczoraj do wieczora, nie powiem - dziec pomagał, też sporo zrobił, ale jako, że zaproszeń było aż 14, to wiadomo, że roboty niemało jednak. Rano Kajetan wstał, podpisał ladnie w środku, a ja szybko pstryknęłam 2 fotki. Z lampą, bo to przed 7 rano było, więc efekt nijaki, ale trudno. A zaproszenia są takie
dla dziewczynek:
i dla chłopców:
cudne:)))
OdpowiedzUsuńwow,te z autami szałowe,chłopaki padną z wrażenie.Powinnaś Aniu zaproponować Figlorajowi współpracę w ramach tworzenia zaproszeń.Moje dziecko uznało,że właśnie z tamtąd zaproszenia są nieładne...jednak dzieciaki się znają-nie ma co !! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń